Sunday 8 December 2013

Xmas Noir? ;)

Bardzo, ale to bardzo podobaja mi sie czarne dodatki. Szczegolnie z biela i naturalny drewnem - nie jestem jedyna, fanow takiego zestawienia jest wielu :).

A w ogole to chcialam o bieli :). Bo z ta biela to jest tak - kocham biale skandynawskie wnetrza, kocham to swiatlo, ktorego nigdy nie za duzo, i dzieki ktoremu mozna przyzwoite zdjecia robic. No i myslalam, ze tak kochac bede u siebie. I niestety nie, okazalo sie, ze bialy to ja jak z przyslowiowa rodzina - na zdjeciach, ale w domu sie krece, wierce i czegos mi brakuje. Mamy bezowa sofe, bialy stolik, powiesilam biale zaslony i doczekac sie nie moge kiedy zmienie je na jakies inne :D. I kiedy zamontujemy polke nad sofa, zebym mogla cos na nia postawic i zeby sciana nie straszyla pustka.

Moze gdyby to bylo prawdziwe skandynawskie wnetrze ;) a nie domek w dolince, gdzie jedyna godzina kiedy mozna powiedziec, ze jest dzien to miedzy 9.00 a 10.00 rano, poza tym ciemo jak w piwnicy, eh.

A ze od bieli do czerni nie jest tak daleko :) to szybko zrobilam takie skromne dekoracje, ktore mimo swojej prostoty sa fajnym akcentem ozywiajacym nasze beze:


I nawet swiecznik mi tutaj idealnie pasuje :). Wiem, ze znowu sie pojawia, ale jak juz zrobilam, to korzystam z niego caly czas :).



 Ulubiony mebel naszej cory - ten maly pieniek :) (ktory chociaz niepozorny napedzil nam niezlego stracha, kiedy zdecydowal sie peknac nad ranem, a lupniecie bylo niezle :)).


Hiacynty pod dlugim czasie zdecydowaly sie zakwitnac.Nie wiedzialam, czy sie cieszyc czy nie, bo to znaczy, ze do Swiat przekwitna, ale kocham kwiaty i wybralam cieszyc sie :).
W tle kolejna galaz, ktora przytargalam do domu juz w sierpniu (dostrzeglam potencjal ;)). Chociaz widac tylko bokeh od swiatelek to daje slowo, ze pani galaz jeszcze sie w tym odcinku pojawi.


Jak pisalam u mnie od czerni do bieli rzut beretem ;)


Siedze wiec po nocach i szydelkuje :)

 
To tyle czerni, ale jeszcze do niej wroce w nastepnym poscie :). Zmieniajac klimat - myslalam, ze w tym roku zostane przy lnie, zieleninie i bieli, ale ze wzgledu na corcie dodam czerwone akcenty. Piekny kolor, typowo swiateczny, a co tam :), niech bedzie radosnie :). I tutaj galaz jeszcze raz. Stoi w kacie i pieknie nam przyswieca :).


Mikolaj w tym roku podarowal kwiaty ;). A stroik zrobilam w formie do pieczenia, a co ;).


A pozegnam sie z Wami troche nietypowo jak na ta pore roku, tzn. zawilcem wiencowym, zerwanym ponad tydzien temu z mojego klombu. Strasznie mi ich szkoda, bo duzo paczkow pomarzlo, ten tez byl zmarzniety, ale nie dal sie i pieknie rozwinal w cieplym pokoju :).


Byly jeszcze czerwone i granatowe, czekalam na biale, ale moze w przyszlym roku :)


To tyle na dzisiaj. Przepraszam za:

-  brak polskiej czcionki, system ( w jezyku francuskim :D) totalnie mi sie zbuntowal, a nie chce tracic czasu na restart
- i ilosc zdjec. I to, ze chyba jakis chaotyczny ten post, sle cora byla dwa tygodnie chora, musialam odreagowac. Eh zycie :).

Pozdrawiam Was bardzo serdecznie, ogromnie dziekuje Ani Scraperce za wyroznienie i za Wasze przemile komentarze i odwiedziny. 

Udanego startu w nowy tydzien, ja tam lubie poniedzialki :))


SHARE:

22 comments

  1. witaj :) ja Ani tez dziękuję ,bo dzięki niej tu trafiłam :))) nasze wianki razem połączyła w kolażu :)))))
    pięknie jest w bieli chociaż i ja się zastanawiałam czy udźwignę .....bo cały czas pamiętam jak od niej uciekałam ....w sumie kupując mieszkanie wszystkie ściany były w nim białe :))))) więc malowałam ,tapetowałam przez lata całe .....a teraz mam zamiar zabielić wszystko dookoła siebie .....:)))))))))) pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Może być ciekawie :). Mnie się bardzo podobają jasne wnętrza, tylko z odrobiną pieprzu :).
      Miłego dzionka :))

      Delete
  2. Ja też dzięki niej Ani tu trafiłam i zostaję na amen. Piękne zdjęcia, piękne dekoracje i cudnie to wszystko aranżujesz. Ja również szydełkuję po nocach. Pozdrawiam serdecznie.

    ReplyDelete
  3. Pięknie jest... Czerń, biel, drewno - moje marzenie niedościgłe, bo kolorom (jak sroka) ulegam... Pozdrawiam!

    ReplyDelete
    Replies
    1. To dobrze, bo kolory piękne są :). Ja jak sroka świecidełek nazbierałam materiałów :). I różne takie, najczęściej "do kompletu". I na wiosnę na pewno jakiś kolor zawita, mam już nawet pomysł na lato ;) :P.

      Delete
  4. Robisz po prostu obłędne zdjęcia ! :) Jestem nimi zauroczona :) Czy mogę zapytać jakiego sprzętu używasz?
    Pozdrawiam i zapraszam do siebie,
    Ola
    dreamyalex.blogspot.com

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję, Olu. Ja tam o nich nie myślę, że obłędne, myślę, że im dużo brakuje :D.
      Mój aparat to Nikon D50. Mam dwa obiektywy: 70-300 mm i 50mm F1.8. Aparat to staruszek, przydałoby się porządne czyszczenie. W ogóle to przydałoby się nowe body ;)

      Delete
  5. Moniczko jestem jak zawsze zachwycona Twoim blogiem i kolejnym postem:)
    Jesteś moim ideałem, wiesz?;)
    wspaniałe foty! no i ten stołek... świeczniki, poduchy... hiacynty! jak Ty to robisz, że tak ładnie Tobie rosną? Mój wyrósł na kilometr do góry i ma tak krótkie liście, że patrzeć na niego nie mogę haha;) dobrego tygodnia! buziaki

    ReplyDelete
    Replies
    1. ... Aniu, o jej, e tam :D. Ode mnie do idału to jak stąd do Jowisza :D :)***
      Hiacynty mam z Ikei, listki też miały króciutkie i chyba dwa tygodnie stał, zanim zaczął rozwijać kwiatuszki.
      A mnie się takie krótkie akurat podobają :)). Mam wrażenie, że wyciągnał do góry jak go zestawiłam z okna (gdzie miał więcej światła) i postawiłam na stolik. U nas jest dość ciemno i mamy głębokie parapety, wszystkie kwiatki wyglądają jak uczesane halnym :D

      Delete
    2. nie bądź już taka skromna:* Zobaczysz...wspomnisz moje słowa:) Za jakiś czas będą u Ciebie tłumy;) Ja już się o to postaram:* Zresztą starać bardzo się nie trzeba...samo przyjdzie, bo przyciągasz :)
      haha hiacynty potrafią się nieźle wyginać! Pamiętam swoje z ubiegłego roku:))) Najpierw rosły proste, a później jak się zaczęły kłaść to wyglądały prześmiesznie :))) buziak!

      Delete
  6. i ja się złamałam z białymi świętami w tym roku, bo mój jedynak od jakiegoś już czasu ubolewa, że u nas tylko biały i biały..:P Więc jest czerwień, niby tradycyjnie, a dla mnie wręcz odwrotnie, iście rewolucyjny akcent na święta :)
    Pozdrawiam ciepło*

    ReplyDelete
    Replies
    1. Piękna rewolucja :). U nas P. komentuje tak: biały? szpital! Czarny lampion? Urna! A jeszcze wcześniej na lampę, która mi się podoba powiedział, że wygląda jak konserwa :D Potem większość rzeczy mu się podoba :) (poza urną, może boi się, że jak będzie marudził, to tam skończy ;) )

      Delete
  7. Nie ma jakoś nic przeciwko ilości zdjęć, a i czyta się dobrze( to chyba jakaś dziwna zdolność naszych mózgów, bo ja nawet nie zauważyłam, że nie ma polskich znaków ;-)). Gwiazdki bosskie, te szydełkowe zgapię ( mam nadzieję, że pozwolisz ;-)). Ja przed czerwienią bronię się ale siłę woli mam słabą i pewnie będzie jak co roku ( poddam się ;-)). Nie wiem jak to się dzieje ale nie mogę Twoje bloga umieścić u siebie wśród obserwowanych ( bo do obserwowanych Cię dodałam) ;-(. Zapraszam Cię do siebie na miętowe candy( o ile kolor lubisz ;-))

    ReplyDelete
    Replies
    1. Olu, nie wiem czemu... Popatrzę w ustawieniach bloga. A na candy wpadnę o ile zdążę, miętę kocham :))) Pozdrawiam cieplutko :)

      Delete
  8. This comment has been removed by the author.

    ReplyDelete
  9. Piękne zdjęcia i dekoracje!
    Bardzo urzekł mnie ten świecznik z brzozy,
    już podziwiałam ostatnim razem.
    U mnie też się zaczerwieniło,a co tam!
    Jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Świąt
    bez tego koloru.
    Pozdrawiam serdecznie!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ja też właśnie :)). Miało nie być czerwonego no i nie mogę :). Dziękuję w imieniu świecznika i brzozy ;).
      Pozdrawiam cieplutko, miłego dzionka :)

      Delete
  10. Też tak mam z tą bielą - niby ładnie, schludnie i trendy a jakoś pusto... no i tu coś upchnę, tam zawieszę, zamaluję - i po Skandynawii ani śladu;) pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hahaha :))) To zupełnie jak u mnie :))
      Serdeczności :)

      Delete
  11. a mnie ciekawi skąd ten wazon/karafka, w którym ta gałązka się tak pięknie prezentuje? Pytam, bo ma kształt idealny i długo takiego szukałam...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hej :) Bomba ze strychu :) To jest gąsiorek na wino - można takie znaleźć oplecione wikliną. Ten był opleciony kablem, więc się go pozbyłam :). Mam jeszcze jeden, z którym nie wiem co zrobić, bo wiklina w jedym miejscu nadgryziona zębem czasu (musiał być duży ten ząb ;)), szkoda mi się jej pozbyć, więc gąsior stoi na strychu i czeka ;).
      Poszukaj może na allegro. Być może na targach/sklepach ze starociami. Widziałam takie (również ze szkłem barwionym na np. niebiesko) w popularnych sklepach online z dekoracjami, ale w zwariowanych cenach ;)).
      Pozdrawiam serdecznie i udanych łowów :)

      Delete

© White Valley. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig