Nasz kalendarz adwentowy to taki przypadek. W ogóle zaczęłam robić go późno - w piątek wydrukowałam papier, wczoraj poszyłam gwiazdki, spakowałam prezenty :). Wczoraj też pojechałam po stelaż, który miałam upatrzony już od lata w moim ulubionym sklepie z meblami :D.
Po pierwsze sklep był już zamknięty, ale ponieważ właściciele mieli nową dostawę pozwolili nam wejść :). Najpierw od pani usłyszałam, że czegoś takiego nie ma, ale kiedy już wychodziliśmy pan zapytał się nas, czy szukamy czegoś konkretnego, zapytałam o stelaż i usłyszałam, że są :). Były ale nierozpakowane a ponieważ z dostawą mają dużo pracy pan da nam znać przez telefon. W nagrodę mogliśmy rozejrzeć się po miejscach, gdzie składują towar (normalnie nie można tam wejść), i kurczę... Wzięłabym dużą część z tego, co aktualnie mają :D.
Po powrocie dokończyłam kalendarz i spakowałam gwiazdki do reklamówki. Rano myślałam jeszcze co z tym zrobię, i przypomniało mi się drzewko brzozowe, które miałam w ubiegłym roku. Przyniosłam ze strychu, powiesiłam prezenciki, i mamy kalendarz :D. Co prawda nietypowy, ale przynajmniej córcia ma frajdę :).
Przy okazji udało mi się zrobić kilka zdjęć ;).
Jak zrobiłam kalendarz? Wydrukowałam ok. 30 kartek z wybranym wzorem (z Pinterest pod hasłem christmas wrapping paper). Wzory to totalna łapanka tego, co znalazłam, naprawdę misz-masz, ale niech będzie :).
Wybrałam 24 szt., każdą kartkę złożyłam na pół i przygotowałam szablon gwiazdki w taki sposób, żeby zmieścił się na złożonej kartce A4.
Na każdej kartce odrysowałam gwiazdkę i bez wycinania przeszyłam na maszynie zostawiając miejsce na włożenie prezentu (między ramionami gwiazdki). Na środku każdej gwiazdki przykleiłam numerek, zrobiłam dziurkę na sznurek, wycięłam nadmiar papieru i popakowałam prezenty.
Kilka torebek jest większych (te z napisem happy holidays), włożyłam do nich większe zabawki.
Kiedy prezenty były już popakowane zaszyłam gwiazdki i przypomocowałam sznureczek :).
Co wkładałam do środka? Z tym miałam największy problem. Niestety większość to słodkości, ale w minimalnych ilościach. Pozostałe to drobne prezenciki - figurki kucyków do kolekcji, jakieś pierścionki (też zbieractwo ;) ), bransoletka, czy nawet pomadka (sztyft ochronny) do ust, bo żabusi pierzchły usteczka na zimnie i używała mojej :)), itp.. W przyszłym roku przygotuję się lepiej :)).
Jeszcze dzisiaj myślałam, że paczuszki przewieszę, ale chyba zostawię tak, a stelaż jeśli już zamówiony, to odbiorę i wykorzystam do dekoracji :).
Jak u Was, kalendarze przygotowane? Włączyliście je do swojej tradycji? :)
Pozdrawiam serdecznie, życzę dobrej nocy i jeśli ktoś wcześniej nie widział, to zapraszam na GiveAway :).