Friday 7 February 2014

Dobry piątkowy wieczór :)

Dziewczyny, strasznie długo mnie nie było, nie planowałam takiej przerwy. Weekend bez moich jakoś przeżyłam :). W jeden dzień rozmawiałam z córą przez telefon, pytam na koniec czy coś chce mi jeszcze powiedzieć, usłyszałam: tak, kupiłaś plastelinę? :D. A potem się na mnie obraziła, że ją tak zostawiłam :). Szybko jej przeszło na szczęście ;).
Tylko niestety cały poprzedni tydzień pokazywała, że charakterek to ona ma (mam wrażenie, że to przez mój wyjazd, do tej pory byłam cały czas z nią - pracuję z domu - poza jednym wyjazdem, ale krótkim, w jeden dzień wyjechałam, na drugi wróciłam). Więc chcąc jakoś załagodzić i wynagrodzić wszystko robiłyśmy razem, Kalinka czasem bardzo głośno i z protestami :)). Na mało zostało mi już czasu (i siły :P). Ten tydzień był lepszy, ale za to światło gorsze a i tak mało co zrobiłam z tego, co sobie zaplanowałam. W większości czułam się jak zwiędnięty por :D. Takie mi przyszło porównanie, kiedy zajrzałam do lodówki i zobaczyłam w/w kolegę. Pomyślałam z radością: zupełnie jak ja:D.

Ranki zaczynam ze spokojem lotosu :D, przy ulubionej kawie z kafeterki i ładuję baterię na cały dzień.



Zawsze w malutkim i milutkim towarzystwie uroczego zodziejaszka :))).


W tym tygodniu znalazła się i pogoda i czas, żeby wyjść do ogródka. Mówię Wam, jak tu pięknie! Mamy całą dużą część ogrodu w przebiśniegach :)). Bałam się tam chodzić, żeby ich nie podeptać, jeszcze wczoraj wszystko było poprzykrywane śniegiem :). Dzisiaj już lepiej, śnieg stopniał, można było się nacieszyć :).
Przyniosłam troszkę do domu :)





Cudowne są, prawda? :) Natura potrafi stworzyć coś pięknego :). I tak skromnego i delikatnego przy okazji :).


W tym tygodniu miałam więcej czasu na zdjęcia, machnęłam też szybko na biało taką wiklinową donicę, wyciągnęłam haftowane poduszki i kurczę zachciało mi się nie tylko wiosny, ale już lata :).
Muszę pamiętać, żeby kupić czarną farbę, bo stoi ten mój thonecik i straszy taki odrapany :).







Ale po kolei, wiosna zbliża się wielkimi krokami :).




Oficjalnie dołączyłam do grona osób sadzących cebule w garach :))).



I jeszcze dwie sprawy. Tutaj mała zapowiedź tego "retro", o którym pisałam, ale muszę dokończyć malowanie stolika :).



Widziałam również na blogach wishlist i pomyślałam, że przygotuję swoją z rzeczami, które wpadły mi w oko i które chciałabym mieć :). Wiele z nich, o ile nie wszystkie znacie na pewno z blogów czy sklepów wnętrzarskich.
Moja lista wygląda tak (numery w totka poproszę ;) ):


1.Krzesło Vitra DSW. 2. Pled Pia Wallén 3. Marokański puf 4. Kosz pleciony 5. Miska Tine K Home (tylko nie mogę zdecydować się na kolor :)) 6. Dywan Nordal 7. Dywanik "Block" House Doctor 8. Stołek Tolix 9. Sztuczna skóra z Ikei.

To "tylko" tyle ;), nawet nie 10, phew ;). Niektóre jak np. pled zostaną tylko w sferze marzeń, bo nie są to rzeczy pierwszej potrzeby (tak, jak gdyby reszta była ;) ). Nad niektórymi dumam za długo, jak na przykład dywan Nordal (6), który przydałby się nam naprawdę w sypialni, i jak już zdecydowałam się, że kupię, to mi zwinęli sprzed nosa :). Widziałam w Malabelle ale większy rozmiar, a jest mi potrzebny ten mały i nie wiem, gdzie szukać żeby znaleźć. Tak samo wykupili mi małą czarną miseczkę i świeczkę Tine K :D. A niech to :)). Teraz "muszę" kupić tą większą :P.
Przede wszystkim przydałby się na gwałt nowy aparat, bo widzę, że mój staruszek po prostu nie radzi sobie na długich czasach. Statyw mam porządny a nad zdjęciami mogłabym wciąż płakać gdyby nie mój wrodzony optymizm ;). Tak więc ręka trzy razy zadrży zanim kliknę "do kasy" :)) (a potem wykupują przed nosem, wstręciuchy ;)).
Za to córci się dostało, u kilku z Was widziałam ubraniowe zakupy to i ja wrzucę zdjęcie:


To tyle, przepraszam, że tak długo (mam nadzieję, że przynajmniej z sensem), musiałam nadrobić tą dlugą nieobecność :).

Miłego weekendu Wam życzę :) <3
SHARE:

21 comments

  1. Wracasz w pięknym stylu...cudne te Twoje zdjęcia... cudne kwiaty... z tych wiosennych najbardziej lubię właśnie przebiśniegi i zazdroszczę ich posiadania w domku i na zewnątrz ;-).

    ReplyDelete
    Replies
    1. Bardzo dziękuję, Olu :). Kwiatki są przeurocze, uwielbiam je :) :*

      Delete
  2. no to ja idę włosy z głowy rwać ,bo moje zdjęcia ,to się do kosza wszystkie nadają w porównaniu do Twoich .....moja wish lista jest nieskończona obawiam się ...... post miałby koło kilometra ..więc tym bardziej podziwiam Cię ......a ciuszki rewelacja!!!! przebiśniegi mam też, ale daleko ode mnie w tej chwili ......podsumowując ,zwiędły por to chyba raczej ja a nie Ty :)))buziole

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hahaha :). Aguś, no teraz mam więcej energii, ale muszę przyznać, że mnie córa prawie wykończyła :D.
      Lista życzeń to takie wiesz, ekstrasy, których nie potrzebuję (ale chcę :D), ale kilka rzeczy musimy jeszcze kupić (te potrzebujemy ;)), więc pewnie i moja byłaby dłuższa :)
      Ściskam cieplutko :)

      Delete
  3. Uwielbiam te wiosenne kwiaty!
    Piękne zdjęcia :-)

    ReplyDelete
  4. widzę, że wszyscy wyczekują wiosny, a marzą o lecie ;p
    ja oczywiście też :D
    piękne kwiaty... & poduszki (będą moją inspiracją na nowe, letnie poszewki, tylko muszę moją Mamę zaangażować w richelieu, a ja zrobię resztę na maszynie ;p)

    życzę spełnienia marzeń zakupowych,
    chyba każdy ma takie różne plany na nowy rok :D
    buźka :D
    Karola

    ps. jest śliczna sówka turkusowa na zdjęciu ;p

    ReplyDelete
    Replies
    1. Jest jest sówka :). Już nie wiem od jak dawna przygotowuję taki kącik do pracy w klimacie skandynawskim i sówka wpasowała mi się ze swoim turkusem idealnie :). Kupiłam ją w sklepie Live Beautifully.
      Poduchy śliczne, ja od dziecka wyszywałam, haftowałam, richelieu również, ale teraz bym się chyba już na to nie zdobyła :). Te są kupione, mam jeszcze piękną białą poszwę na pościel i wałek pod głowę :D.

      O lecie mi się zamarzyło przez chwilę, ale będzie wiosna i to jes to! :)
      Buziaki :)

      Delete
  5. przebiśniegi są piękne! Pochodzę z miejsca, w którym rosną dziko w naturze i to jest dopiero cud... plus do tego sasanki, pierwiosnki i zawilce :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Ale musi być cudownie :). Mnie się akurat trafiają miejsca z kwiatami :). Wcześniej mieliśmy parę kroków od domu las (na granicy Wrocławia), zawilce tak się tam dobrze czują, że tworzą biały dywan :).
      A ja je również mam na ogrodzie, tzn. zawilce wieńcowe, sadzone :). Teraz kwitną przebiśniegi, czekam na cebulicę, już jest ładnie a będzie jeszcze piękniej :).
      Sasanek zazdroszczę, cudowne są :)
      Pozdrawiam cieplutko :)

      Delete
  6. bo cebulaki właśnie najlepiej wyglądają w kuchennych naczyniach ;-)
    A krzesło zostawiłabym właśnie takie odrapane - wygląda świetnie :-)
    Moi rodzice mają podobne na działce, jeszcze dziadkowe - stoją sobie w letniej kuchni a latem w ogrodzie. A mnie korci, żeby je porządnie przeszlifować i machnąć właśnie na czarno ...lub biało ;-)
    Uściski :-)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hej Małgosiu, mi też tak schodzi z tym malowaniem, może dlatego, że jak sobie wyobrażę to krzesło w nowej farbie, to faktycznie już nie to :).
      Pozdrawiam serdecznie :)

      Delete
  7. Cudne zdjęcia, piękne kwiatki, a takich poranków to mi ostatnio barrrrdzo brakuje:)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję :). Córcia lubi sobie pospać, więc poranki mam zazwyczaj takie dla siebie :))

      Delete
  8. Masz cudowna wiosne w domu, przebisniegi rzeczywiscie sa przepiekne.
    Krzeslo chcesz malowac? A ono wlasnie tak wyglada rewelacyjnie, rzeklabym z charakterem ;)
    Zycze aby wszystkie marzenia bardzo szybko sie ziscily, choc to czekanie na spelnienie tez bardzo lubie :)
    pozdrawiam

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dziękuję Ateno :).
      Faktycznie chyba zostawię tego naszego Mr.Black jak jest, tym bardziej, że przetarcia nie są jakieś okropne a i krzesło mimo w tak dobrym stanie, że nic się nie chwieje :).
      Też mi się wydaje, że straci charakter...
      Uściski :)

      Delete
  9. Prrzeurocze przebiśniegi! U mnie jeszcze niewidoczne, czekam z utęsknieniem choć mam też obawy czy jeszcze jakieś mrozisko nie przyjdzie... Macham ciepło!:):)

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hej Ingo :). Myśmy dzisiaj troszkę sprzątali ogród z liści, ale też się zastanawiam, czy to nie za wcześnie. Jeśli przyjdzie mróz, to liście przynajmniej izolują troszkę.
      Chociaż prognoza, przynajmniej tutaj jest naprawdę fajna, ma być ciepło przez najbliższe dwa tygodnie :). Zobaczymy :)
      Pozdrawiam cieplusio :)

      Delete
  10. Oh I love your pictures!
    All of them are full of harmony!
    I never miss a post of you, thanks for sharing this beautiful impressions of your cosy home!
    Best, Brigitte

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you very much, Brigitte :). I could say the same about your photography, I already told you, each photo you take is a masterpiece :)

      Have a lovely Sunday

      Delete

© White Valley. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig