Dzisiaj taki "mały" update z ogrodu :). Chciałam Wam pokazać kwiaty, które kupiłam chyba już miesiąc temu :). Z braku miejsca na razie zapakowałam do donic/koszy, jak tylko znajdę chwilę, to zamieszkają w ogodzie, bo prawie wszystkie to byliny.
Na początek chryzantemy - w związku z naszą tradycją pamiętam jak bardzo zdziwiłam się kilka lat temu za granicą, gdzie były/są wykorzystywane jako zwykłe kwiaty dekoracyjne. Dopiero teraz odważyłam się kupić by po prostu zdobiły. Nie wiedziałam, że mogą być to rośliny wieloletnie - znajomi mają wielki krzak w ogrodzie, który zimuje i kwitnie co rok :).
Zobaczyłam kiedyś w internecie kompozycję w dość zimnych barwach, były w niej: kapusta ozdobna (chociaż wydaje mi się, że to był niebieski jarmuż), chryzantema i starzes srebrzysty. Kupiłam więc w małych odstępach czasu takie właśnie kwiaty i powiem Wam, że bardzo mi się te kompozycje podobają :).
Tutaj kapucha, która teraz troszkę urosła i przybrała jeszcze bardziej fioletowy kolor (zdjęcia swoje odleżały ;) ):
Pod koniec lata dołączyły również:
* * * dąbrówka rozłogowa
* * * jeżówka (echinacea) - jak ja je uwielbiam!
(wybaczcie ilość zdjęć, ale nie mogę się oprzeć ich urodzie :)
i pozująca z jeżówką
* * * lobelia okazała (bylina)
Nie mam akurat zdjęcia, na którym byłaby sama, ale jest naprawdę piękna. Lobelię na pewno kojarzycie z roślinek rocznych (lobelia przylądkowa), to me małe, urocze kwiatuszki, najczęściej niebieskie (ale też białe, różowe), które tworzą piękne czuprynki złożone praktycznie z samych kwiatuszków. Moje miałam w tym roku z własnej rozsady (poza jedną, którą kupiłam), i pokazywałam je np. tutaj.
Koniec lata to czas kiedy kwitną rozchodniki. Mam dwa rodzaje, i na pewno będzie ich u nas więcej :).
Poza tym przygotowałam się już na przyszły sezon, tzn. wysiałam nasionka ostróżki i mam już takie piękne sadzonki (tzn. teraz są już chyba raz większe i wysadzone na rabatkę):
I jak zwykle - zwierzyna u nas to podstawa ;).
Wybaczcie, że tak mało mnie tutaj i u Was, ale ciężko mi było przestawić się na bardzo wczesne wstawanie :D.
Ostatnie dni poświęciłam na planowanie i przygotowywanie przyjęcia urodzinowego dla naszej dziewczynki, która od 1-go września jest dzielnym przedszkolakiem. Cieszy mnie, że tak łatwo zaadoptowała się w przedszkolu. Z resztą - akurat tego się spodziwałam, bardzo lubi dzieci i siedzenie w domu z pracującą mamą zaczęło ją bardzo nudzić :D. Nie cieszą mnie natomiast choroby, a zdarzyły się już dwie... No nic, proza życia, trzeba przetrwać :).
Menu gotowe, a w kwestii dekoracji, to może dla siebie zrobiłabym b&w ;) ale córcia lubi kolor, więc ozdoby kupiłam w tonacji seledynowo-różowej. Pompony z Ikei a rureczki i papilotki na muffiny, które na pewno znacie to jeszcze letnia zdobycz na przecenie w Empiku.
Tutaj to, co kupiłam w sklepach, a resztę przygotowałam sama w Photoshopie (kiedyś zajmowałam się dorywczo grafiką :D) i pokażę Wam po, bo wszystko podrukowane a po pracy będziemy ciąć ;). Uwielbiam takie DIY :).
Pozdrawiam Was cieplutko w to piątkowe, cudne, prawie-południe i życzę miłego weekendu :).
Do przeczytania :) <3
Małpa...znów te zdjęcia...skręca mnie oj skręca ;-)...gadaj o tych ostróżkach szerzej...bo ja chciałabym mieć,a nie wiem jak zacząć ...jak to nasionka??? a to nie z kłącza?? nie wieloletnie??? marzy mi się las ostróżek wokół mojej wiejskiej chaty ;-). Czekam z niecierpliwością na relację z przygotowań. Buziaki i dobrego dnia ;-)
ReplyDeleteZaraz małpa :D. W tradycyjnym horoskopie Ryba a w chińskim Kuń :D. Ostróżki to wieloletnie :). Te jednoroczne mają takie delikatne liście jak koperek.
ReplyDeleteZ moich, które kwitły wcześniej zebrałam nasionka i przechowam do wiosny, ale kilka wsadziłam i zrobiłam sadzonki jak na zdjęciu (to są wyrośnięte przez to lato :) ). Tym sposobem, o ile ich mróz nie załatwi w ogrodzie, to mogę mieć już rośliny kwitnące w przyszłym roku :).
Poza tym one zazwyczaj kwitną dwa razy w ciągu sezonu :). Właśnie w tej chwili trzy mają nowe pąki, jedna będzie chyba błękitna (jak straciły kwiatki to już nie pamiętam gdzie która rośnie).
Mnie się one bardzo podobają jak tak rosną w kupie, coś pięknego, prawda? :)
Jak masz gdzieś ogrodnika, to może jeszcze będą mieć sadzonki :).
Pozdrawiam cieplusio :)***
Moje zachwyty nad Twoim ogrodem nie mają końca, i te przewijające się odcienie różu.. :) Widząc takie piękne zdjęcia chce mi się ogrodu, aj niestety na razie to tylko odległe marzenia.
ReplyDeleteBędę w takim razie zachwycać się tą piękną jeżówką u Ciebie :)
Bardzo dziękuję :). No i spełnienia ogrodowych marzeń :))))
DeletePiękne kompozycje kwiatowe :)
ReplyDeleteDziękuję! <3
DeleteOch jak pięknie jesiennie u Ciebie. Mi się chryzantemy bardzo podobają, ale nie mogę do nich przekonać Sebastiana - a oczami wyobraźni widzę, jakiej energii by dodały naszemu balkonowi. Pięknie by było. Szkoda, że w naszej świadomości funkcjonują jako kwiaty "okolicznościowe". Zwierzyny zazdroszczę strasznie! Chociaż nasz Morfi to wielkości tego zająca chyba :) Pozdrawiam serdecznie i życzę dobrego weekendu :)
ReplyDeleteHaha :). Fakt, że do chryzantem trzeba się przekonać :). Nasz królik akurat się tak wyciągnął, faktycznie wyszedł duży na zdjęciu :)).
DeletePozdrawiam cieplutko :)
Przepiękne kwiaty :)
ReplyDeleteKwiaty są cudowne, prawda? :) Wszystkie bez wyjątku :))
Deletepiękne zdjęcia kwiatów,masz talent do fotografii a ta kapusta ozdobna wygląda bardzo ciekawie :)
ReplyDeletecudne dekoracje szykujesz,świetne są te pompony..
Dziękuję, Myszko :). Kapusty widziałam ostatnio również biało-zielone, cudowne :)
DeletePozdrawiam cieplutko :)
Matko jak ja kocham Twoje zdjęcia! te kwiaty są przepiękne, ale zając/królik? no to zdjęcie jest tak magiczne jakby z jakiejś bajki/filmu wyciągnięte! :))) udanej niedzieli :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję, Aniu :). Królik to nasz Króliczy Tata, wbre wpozorom to rasa średnia, wyszedł faktycznie wielki na fotce :D. Mieliśmy ich więcej, ale się rozchorowały :(. Nawet nie piszę ile się upłakałam za nimi :((. Niestety, króliki są bardzo wrażliwe, a jeszcze te rasowe... Eh.
DeleteNo a zwierzaków mamy troszkę więcej ;). Głównie ozdobne kurki, kaczuchy, parę gąsek, wietnamczyka :D. Śmieję się z P., że zoo zakłada ;).
Miłej niedzieli :)***