Cześć dziewczyny :).
Kilka dni temu pomyślałam, że czas pomyśleć o dekoracjach świątecznych. Potem okazało się, że wyjeżdżam w ten weekend i do Świąt chyba będę już u rodziców, więc nie udekoruję domu tak, jak chciałam, ale trudno :).
Bardzo podobają mi się kwiatuszki w skorupkach jajek, a akurat mam wszystko pod ręką :).
Zaczęło się tak, tzn. chciałam zrobić bardzo wiosenne, kolorowe bukieciki. Złapałam więc dwa kacze jaja, wytłaczankę pomalowałam na biało:
A potem chicałam zrobić aranżację w jednym kolorze i jak wsadziłam fioletowe kwiatuchy do zielonego jajka, to przepadłam :D. Chociaż nie to było w planie :).
Połączenie fioletu z zielenią bardzo mi się spodobało, i przypomniałam sobie, że gdzieś powinnam mieć trochę rzeczy w tych kolorach. Pobiegłam na strych i w nierozpakowanych pudłam znalazłam zakupy z ubiegłego roku :D.
I tak dokładałam :)). Później jeszcze znalazłam fioletową maselniczkę, zielony, ceramiczny pojemnik w białe kropy i bieznik w fioletowo-zielone kwiaty, na częście było już PO zdjęciach ;), kto by przeżył taką inwazję? ;)
A tutaj moja wiosenka w ogródku :)
W ogordzie na razie nic się takiego nie dzieje, wiosenne kwiaty powoli przekwitają, a letnie dopiero rosną :). W ogrodzie, lub na parapecie ;).
Kocham wszystkie zwierzęta, ale te kaczuszki są chyba moimi ulubionymi :). To już dorosła para, są takie malutkie i kochane :). Dzień spędzają na rzece (kóra płynie tuż przy ogrodzie :))), czasem w ciągu dnia wpadają zobaczyć co u nas słychać. No i śpią w swoim domku, gdzie pani Malusińska znosi jajeczka, tak że mamy nadzieję na małe kaczątka :)). Ciężko im zrobić zdjęcie, bo chodzą za nami w krok, prawie wchodząc na buty :)).
Mamy ich tylko dwie, i chyba to bład, bo samiczka jest strasznie uzależniona od kaczorka, a głośna jak nie wiem co :D. Jak tylko mężuś zniknie z pola widzenia, to jest taki lament, że słychać ją pewnie w miejscowości obok :D.
Trzymajcie się, miłej środy i pozdrawiam cieplutko, kwa kwa ;)
Ach te Twoje zdjęcia... na nich to nawet kaczka wygląda pięknie ;-). Czasem z niczego powstaje świetna aranżacja... ja się tylko dziwię jak Ty możesz mieć nierozpakowane zakupy z zeszłego roku ;-). Udanego tygodnia ;-)
ReplyDeleteHahaha :) Bo kaczuchy piękne są :). A zakupy mam nierozpakowane w pudłach na strychu. Ale to już chyba ostatnie taki pudło było :). P. zajmował się "grubszymi" sprawami związanymi z domem, a ja jak trafiłam czasem na coś, to kupiłam. I tak jak przyniosłam te talerze z home&you, tak je wsadziłam w pudło i teraz rozpakowałam jeszcze w papierach ze sklepu ;). Pozdrawiam cieplutko :)
DeleteRozczuliło mnie ta kaczusiowa miłość ;)
ReplyDeleteMam w domu michę z dziubkiem i uchem w takim fiolecie jak Twój dzban. Może nawet to komplet.. (Le Creuset??) A nawiązując do fioletu, to ja bardzo go lubię w połączeniu z jasnym błękitem.
Pozdrawiam ciepło,
Aleksandra
Ps. Ach te Twoje zdjęcia! Przepadłam... :)
Hej Alex :)) Dokładnie, dzbanek Le Creuset z TK Maxx :). O fiolecie z błękitem nie pomyślałam, boskie połączenie :).
DeletePozdrawiam serdecznie :)
jej jakie piękne te zdjęcia!!! wspaniały pomysł z kwiatuszkami w skorupkach:) ja też dziś będę robić moje małe dekoracje świąteczne:))) wczoraj kupiłam jaja przepiórcze:)
ReplyDeletea te kaczuszki...no coś wspaniałego, takie zdjęcia z bliska! <3 zakochałam się w tych dziubkach;)))))))
ściskam Ciebie cieplutko:)
no i to zdjęcie z kucająca córeczką patrzącą na kaczuszki... coś pięknego!
Deletemusze podzielić się twoimi zdjęciami z innymi - wrzucam jedno na swojego fanpage'a z linkiem do Twojego bloga:):*
DeleteDzióbeczki fajne :) Uwielbiam te kaczuszki, naprawdę jeden z fajniejszych momentów dnia, kiedy robimy coś w ogródku a one przyjdą i drepczą obok nas :).
DeleteBuziaki Aniu :)*** <3
Ozdoby piękne, zawsze chciałam zrobić takie skorupki z kwiatuszkami tylko zawsze pomyśle o tym jak trzymam dwie połówki w ręce hehe kaczuchy fajowe, bardzo udomowione ;)
ReplyDeleteHahaha :) Ja kaczych nie jem, do dlatego mogłam z nich zrobić "fazoniki" :). A do robienia wydmuszki nie mogę się przemóc, zawsze odłamię tylko większy kawałek z jednej strony i wylewam jajo :).
DeleteKaczusie są o ile się nie mylę wyhodowanie "sztucznie" metodą krzyżowania, więc udomowione na 1000%, dziko chyba nie występują :). A my właściwie trzymamy je na pół-dziko :))
Pozdrawiam cieplutko :)
jakie słodziaki ;-) kaczuchy i Twoja wiosenka ;-) super, że Twe dziecię ma kontakt z różnymi zwierzakami - zwierzęta uczą wrażliwości, delikatnosci, ale i odpowiedzialności :-)
ReplyDeleteświetny pomysł z dekoracją kwiatami :-)
Pozdrawiam cieplutko :-)
Dziękuję, Małgosiu :). Też tak myślę, że bardzo dobrze jest jak się dziecko chowa ze zwierzakami, sama od urodzenia zawsze miałam jakieś obok siebie :).
DeleteJeszcze raz pozdrawiam i miłego dzionka :)
Cudowny pomysł i przede wszystkim bajkowe zdjęcia! Cały blog przeczytany i oglądnięty - tym sposobem zyskałaś kolejna fankę i podczytywaczkę :)
ReplyDeleteOgromnie dziękuję za miłe słowa :).
DeletePozdrawiam cieplutko i zapraszam :))
pierwsze zdjęcie wygląda jak strona z zielnika;)
ReplyDeleteTeż mi to przyszło do głowy jak otworzyłam na komputerze :)))
DeleteUściski :)
cześć dziewczyno !! wiosnę swoją masz prześliczną .....kaczuchy są do zjedzenia ...w przenośni rzecz jasna ,bo ja jakbym co hodowała ,to tylko zgon z przyczyn naturalnych wchodziłby w grę , a w tych skorupkach wszystkie widzę się zakochałyśmy ,zaraz po przepiórczych cudach :)))))))) ja mam w planach wianek z ich udziałem :)))))buziole
ReplyDeleteHej Aguś :). Dokładnie, kaczuchy jemy wirtualnie tylko :P. Zwierzaki są dla nas do cieszenia oczu, z reszą 1/3 naszej rodziny jest wege ;).
DeleteJa się nie mogę doczekać tego Twojego wianka, ale widzę, że przepiękny będzie :).
Buziole :)
Mój synek oszalałby ze szczęścia na widok kaczuszek :) To jego ukochane zwierzątka :) zawsze kiedy w jakiejś książeczce pojawia się kaczuszka, łapie się za nosek i robi "nia nia", co według niego jest najlepszą możliwą interpretacją "kwa kwa" :)
ReplyDeleteBukieciki w jajkach są na mojej liście ozdób wielkanocnych :)
Pozdrawiam
Aga
Ale słodko :))) Moja córa szaleje za kotami, ma również swojego ulubieńca :).
DeletePozdrowienia dla Was :))
Świetne zdjęcia robisz, aż chce się oglądać w nieskończoność :) kaczuchy rządzą, są przecudowne ♥
ReplyDeletePozdrawiam,
Nevrinn
Bardzo dziękuję :)) Milusiego dzionka :)
Delete:)) Pięknie: wiosennie i świątecznie! Ja sobie malowanie sypialni przed świętami wymyśliłam to i o dekoracji na razie nawet nie myślę... zazdrość! ;)
ReplyDeleteHaha, to jak ja salonik przed Bożym Narodzeniem :)) I też potem wszystko na ostatnią chwilę :).
DeletePozdrawiam serdecznie, miłego dzionka :)
Monika, I am stunning! Your pictures are so beautiful...your little girl and the dug, wow!
ReplyDeleteAs you maybe know I love Still Lifes in house and the one you show here ist amazing. The pastel colors are
so pretty!
Thanks for this great post today!
Brigitte
Thank you very much, Brigitte :). Nice words always melt heart, especially from you :). Animals are amazing, we keep some of them, not for food, but for fun :).
DeleteHave a lovely day :) xxx
This is so beautiful, Monika! Thanks for commenting on my blog because I just discovered yours now and I love it. You should also become part of our Urban Jungle Bloggers group, this looks ideal for it:-) Hugs from Germany, Igor.
ReplyDeleteHello Igor, thank you very much :). I follow the group on Facebook, would be so lovely to be a part of it :). I will be away for a while now, and I will see after I am back if I can contribute to the green love in any way :).
DeleteHave a great day and a lovely weekend :)
Cudne te Twoje dekorację! A kaczuszki...śliczne :)
ReplyDeleteBardzo dziękuję :) I również w imieniu kaczuch, przekażę ;) Miłego dzionka :)
Deletewspaniałe zdjecai i cdna kompozcja z jajem:)Kolory fantastycznie sie dopasowaly do siebie!
ReplyDeleteBardzo dziękuję :). Taki wiosenny zielony to jeden z moich ulubionych kolorów :). Pozdrawiam cieplutko :)
DeletePodoba mi się u Ciebie.
ReplyDeleteDziękuję, zapraszam :)
DeleteNiezwykle uroczo wygladaja bukieciki w skorupkach jaj. Fiolet masz racje pieknie sie komponuje.
ReplyDeleteA te kaczki jakie fajne!!!
usciski
Piękne również zagoszczą u mnie takie bukieciki ale póki co wydmuszki zbieram :)
ReplyDeleteMoniko tolik krásy a něhy čiší z přírody i Tvých fotek, nádhera!!! Krásný víkend a mnoho pozdravů :-*
ReplyDeleteNie wiem jak to się stało, że nie ma tutaj mojego komentarza, bo pamiętam jak go zostawiałam... Zauroczyły mnie kwiatki w skorupkowym wazoniku :) Uwielbiam takie kreatywne dusze jak Ty :)
ReplyDelete