Saturday 31 January 2015

Things taste better in small houses...

... Powiedziały Matrioszki :). Nie do końca się z nimi zgadzam, ale ich maleńkie domki są naprawdę urocze :)).



Kiedy ja dekorowałam domki (bannerek) córcia wykorzystała okazję i zrobiła babuszkom korony i sukienki ;).




Obydwie je uwielbiamy :)).

Matrioszki - Nordic Day
Domki - sklep stacjonarny.


SHARE:

Saturday 24 January 2015

Taka zima :)

Witam się z Wami pierwszy raz w tym roku :), sama nie mogę uwierzyć, że dopiero teraz. Nawet nie wiem, czywypada składać jakieś życzenia ;))). Pierwsze dwa tygodnie stycznia były do granic wypchane pracą do późnego popołudnia. Zrobiło się trochę spokojniej więc znalazłam czas na zdjęcia :). 
Kocham kwiaty, nie wyobrażam sobie bez nich parapetu, mieszkania, ogrodu :).  Zima nas rozpieszcza, pogodę mieliśmy przez cały tydzień naprawdę fajną i nie mogłam się oprzeć widząt te cudowności w sklepach :). Poza tym wcale tej zimy nie "czuję". Kupiłam już nasionka roślin jednorocznych na ten sezon :D, niedługo wyciągnę paletki i będę robić rozsadę lobelii :). A na teraz wykorzystałam największą donicę z kompletu (WW) do zrobienia takiej naprawdę wiosennej kompozycji. Uśmiecham się za każdym razem, kiedy na nie popatrzę :).


Dorwałąm w końcu ciemiernika :). Nie udało mi się kupić go na Święta, ale lepiej późno, niż wcale :). Lubię je bardzo i chciałabym mieć kilka odmian w ogrodzie, na razie mam najbardziej popularnego ciemiernika białego (Helleborus Niger). Zamierzam kupić jeszcze orientalnego.






Obydwoje mieliśmy bardzo pracowitą sobotę. P. z tatem wymieniał okno a ja przestawiałam meble z miejsca na miejsce :)).  
Normalnie nie robię postanowień noworocznych. Uważam, że ludzie (często nie wiedząc) mają w sobie tyle siły, że wystarczy ją odnaleźć i każdego dnia można zacząć zmieniać swoje życie na szczęśliwsze, lepsze :). Rozumiem jednak, że czasem potrzeba jakiegoś impulsu a dla wielu jest nim właśnie nadchodzący rok. Tak więc ja - pod wpływem wniosków z małych przygotowań świątecznych ;) - postanowiłam, że w tym roku odgruzowuję naszą przestrzeń :). Zaczęło się od kupna nowej  komody, haha :). Ale była potrzebna, w saloniku nie mieliśmy żadnych mebli do przechowywania rzeczy a wolę zamknięte półki :). Tydzień temu zajęłam się kuchnią, sporo ceramiki, pojemników powędrowało w pudłach na strych :). Podobny los spotkał część ubrań. Muszę jeszcze przejrzeć zabawki Kalinki :). 
Jak dobrze pójdzie, to w przyszłym miesiącu pokażę Wam łazienkę po remoncie... W końcu :D. Ale perspektywa robienia od nowa sufitu i jednej ze ścian była raczej taką, którą się oddala ;).
Chciałam również pomalować sypialnię, ale mój Kompromis ;) nie za bardzo widzi kolor na ścianie, poza białym każdy jest "ciemny" (nawet jaśniutki szary), więc chyba nic z tego nie wyjdzie, ale mały update i tak będę mieć ;).

To tyle wnętrzarsko z kwiatami na pierwszym planie ;). Lecę obejrzeć jakiś film i czekam na sernik idealny, który właśnie się dopieka pachnąc obłędnie :) (polecam, wychodzi za każdym razem i jest naprawdę łatwy do zrobienia, a najważniejsze - przepyszny :). Robię według przepisu, bez żądnych zmian, tylko posypuję przed wsadzeniem do piekarnika prażonymi migdałami :))

Pozdrawiam Was cieplutko, udanego weekendu :).

SHARE:
© White Valley. All rights reserved.
Blogger Templates by pipdig