Cześć dziewczyny :)).
Bez większych wstępów, jako że dopadło nas paskudne choróbsko, tzn. przytargana z pracy przez P. męska grypa, ta NAJGORSZA :D. Jak gdyby nie miał co innego z pracy przynosić ;) ), więc najpierw kurowanie prawie że umierającego faceta - uff, obyło się bez ofiar :D - potem córa a na końcu ja :). My dwie to pikuś, taka tam zwykła grypa, na szczęście na męski wirus jesteśmy odporne ;).
Dzisiaj miałam być zupełnie gdzie indziej, ale co tam, nadrobi się :).
Śledzę różne prognozy wnętrzarskie, katalogi popularnych marek z artykułami do upiększania wnętrz i wbrew wszystkim ogarnęło mnie granatowe szaleństwo :).
Śledzę różne prognozy wnętrzarskie, katalogi popularnych marek z artykułami do upiększania wnętrz i wbrew wszystkim ogarnęło mnie granatowe szaleństwo :).
Zaczęło się niewinnie, od jednej tacy, która miała być chyba grafitowa (nie pamiętam jak zamawiałam), na pierwszy rzut oka pomyślałam, że to przez światło. Rzuciłam drugim okiem rano i się okazało, że jednak wpada w granat, podjęłam więc wyzwanie ;)
Zestaw startowy wyglądał jak na zdjęciu poniżej. Taca przyszła pocztą ze sklepu Live Beautifully razem z prezentem dla córci. Wszystko pięknie zapakowane, poczułam się jak gdybym dostała prezent, naprawdę :).
Potem wycieczka po TKMaxx i do tacy dołączył kosz, lampion, koc i dwie ściereczki do naczyń.
Ściereczkami szybko się zajęłam, wymiar akurat więc dwa ciachnięcia (prawie) i na sofie wylądowały cztery poduszki w nowych ubrankach :)
Poszewki granatowe uszyłam z lnianej zasłony z Ikei. Jedna z zasłon odbarwiła się, tak mi się wydaje, od słońca. Wykorzystałam więc te części, które miały swój ładny kolor :).
Chciałam połączyć ten granat ze srebrem, ale musiałabym kupić właściwie wszystkie dodatki, wróciłam więc do miedzi i dokupiłam coś ("musiałam - znacie to? ;) ).
Do kolekcji doczyła waza od Hpuse Doctor. Mam coś ostatnio ze sroczki i mnie ciągnie do takich błyskotek ;)
W części kuchennej też troszkę granatu, w delikatniejszej wersji, muszę tylko zdjęcia zrobić, a na razie to ;)
Domek zadomowił się w saloniku :), zostawiłam też lampki na drzewku, chociaż w kształcie gwiazdek to na razie będą takie.
Zastanawiałam się nad girlandą lampek House Doctor, ale zanim się zastanowiłam, to zniknęła z wyprzedaży ;). Teraz myślę o cotton ball lights,na szczęscie te są w sprzedaży cały czas, więc mogę się jeszcze trochę pozastanawiać ;). W międzyczasie przyszło mi coś jeszcze, znów od House Doctor (te wyprzedaże, eh ;)), ale to pokażę następnym razem :).
Pozdrawiam ciepluchno z kichnięciem dla lepszego efektu ;). Dużo słońca Wam życzę i fajnie, że jesteście i tutaj zaglądacie :).
Pięknie to wszystko razem wygląda :) granat, beż i miedź, czy stare złoto - super połączenie!
ReplyDeletedziękuję bardzo, Elle :) pozdrawiam cieplutko :)
DeleteBardzo przytulnie i elegancko, oj jak ja dawno nie byłam w TKMaxx:(
ReplyDeleteja już miesiąc ;) wcześniej miałam bardzo blisko, przy okazji zakupów spożywczych zawsze podeszłam na chwilkę :)
DeleteA mi akurat bardziej się podoba połączenie indygo z miedzią niż ze srebrem :) Jest bardziej oryginalne.
ReplyDeletePozdrawiam,
Ola
dreamyalex.blogspot.com
Dziękuję, Olu :) Pozdrawiam serdecznie :)
DeleteFajne fotki! Ładnie tu u Ciebie:)
ReplyDeleteDziękuję :))) Ja też bardzo lubię sobotę :)))
Deleteach znam i ja te paskudne męskie wirusy, co to ostatnie siły wysysają z naszych mężczyzn hihi ;-)
ReplyDeleteja z kolei na wyprzedaży zakupiłam w zarze serwetki stołowe w srebrny marokański deseń właśnie z myślą o u szyciu poduch ;-)
a poduchy wyszły Tobie bardo fajnie - tak powiało nieco wiosennymi klimatami ;-)
O to super :)) Ciekawa jestem tych poduch, będę czekać aż się pojawią na blogu :)
DeletePozdrawiam cieplutko, Małgosiu :)
hej kochana. Jej jak u Ciebie cudnie jest! wspaniałe kolory i te twoje zdjęcia... postawiłam na Nikona i już jutro będę go miała u siebie:) dzięki za pomoc, ściskam ciepło i dobrego tygodnia życzę:)
ReplyDeleteAniu, to super :)). Ogromnie się cieszę, na pewno będziesz bardzo zadowolona :). No rewelacja :))) Buźka :)***
DeleteKolory na pierwszym zdjeciu niczym zwiastun wiosny,niebanalne, zaskakujace, odwazne i bardzo mi sie podobaja.
ReplyDeletePoduchy wyszly bombowo!
pozdrawiam
Bardzo dziękuję, Ateno :) To pierwsze zdjęcie pokazuje faktyczny kolor koca (i świecznika też :) ) - niesamowicie piękny odcień granatu, inaczej raczej bym go nie wzięła :). Reszta zdjęć troszkę ciemna, ale mamy tak w domu, dodatkowo przy tej pogodzie eh :) Ściany chyba nigdy nie wyjdą mi całkiem białe na zdjęciach ;)
DeletePozdrawiam serdecznie :)
Cudnie u Ciebie! Mi również bardziej podoba się połączenie granatu z miedzią niż ze srebrem. Pozdrawiam.
ReplyDeleteTo bardzo się cieszę :) U mnie to było bardziej podyktowane praktycznością, ale faktycznie wolę tak :). Chociaż zimy nie ma (ale nie narzekam, wolę tak :)) ), to chciałoby się słońca, a ta miedź taka cieplutka :).
DeletePozdrawiam :)
Podoba mi się to zestawienie kolorystyczne.Zakupy zrobiłaś świetne. Szkoda że nie ma u mnie tej sieci sklepów. Pozdrawiam i zapraszam do mnie :-)
ReplyDeleteDziękuję bardzo :) Przyznaję, że to mój ulubiony sklep z dekoracjami :). Teraz też już mam całkiem daleko do niego (tylko portfel się cieszy ;) ). Pozdrawiam cieplutko :)
Deletepiękne zdjęcia! stworzyłaś niesamowity klimat :)
ReplyDeletekompletnie zapomniałam o tk maxx, muszę się tam wybrać ;)
Bardzo dziękuję, Emi :) Zapomniałaś? Jak mogłaś ;) :)
DeleteUściski :)
męska grypa ???? uuuuuuuuuuuuuuuu dobrze że ofiar nie ma :))) granat i miedź cudnie współgrają ...poduchy wyszły super !!! a ja mam wielką ochotę na tę wielką tacę z Live....chyba w lutym ulegnę pokusie !:)
ReplyDeleteHahaha :)) Obyło się bez ofiar tym razem ;)
DeleteTaca jest piękna, wczoraj robiłam jeszcze z nią zdjęcia, naprawdę bardzo ładna :).I dużo fajnych rzeczy teraz w LB :)
ucieszyłam się że zajrzałaś pod jabłonkę :))) oj tak ..koszyki fajne teraz jeszcze np ......Tk Max i parę sklepów internetowych i jestem urządzona do końca życia :))))
Delete